Forum Socjolog.pl Strona Główna Socjolog.pl
psychologia,socjologia,psychologia społeczna,antropologia,politologia,zachowania w organizacji
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dysfunkcjonalne związki - "teoria klucza płaskiego"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Socjolog.pl Strona Główna -> męsko-damskie i damsko-męskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
appeal
Gość





PostWysłany: Pią Gru 30, 2005 10:46 pm    Temat postu: dysfunkcjonalne związki - "teoria klucza płaskiego" Odpowiedz z cytatem

"obserwując zachowanie ludzi, można dojść do wniosku,że dwie osoby pozostające w związku uczuciowym opartym na grze hormonów zwykle troszczą się o siebie lub starają się nawzajem kontrolować. Pod słowem "troska" kryją się wszystkie odcienie miłości, współczucia, wychowania, karmienia, pilęgnowania i opiekowania się drugim. Natomiast "kontrola" oznacza dominację, siłę, manipulację i zniewolenie[...]Kiedy przyglądasz się innym ludziom, szukaj oznak troski i kontroli oraz zastanów się, komu takie działanie służy..."
"Teoria klucza płaskiego" dotyczy małżeństw. Jest to obraz, za pomocą którego przedstawiam sposób funkcjonowania w małżeństwie nazywany "współzależnością". Wyjątkowo nie lubię tego określenia, ma bowiem kalifornijskie brzmienie i może wywołać błędne wrażenie,że bycie zależnym jest zjawiskiem negatywnym. To nieprawda. Wszyscy jesteśmy od kogoś zależni. Sztuka życia polega na tym, by zrównoważyć potrzebę bycia zależnym potrzebą niezależności. Konieczny jest jednak niebywały wysiłek, by to osiągnąć. Opisany tutaj model nazwałem "teorią klucza płaskiego", ponieważ ma dwie główki, dużą i małą. Jeśli klucz płaski ma dwie identyczne główki, jego użyteczność jest mniejsza o połowę. Pomyśl o tym. "Duża główka" to osoba dominująca i delikatna. "Mała główka" to osoba uległa i stała. W dwóch trzecich przypadków "dużą główką" są mężczyźni, natomiast kobiety w jednej trzeciej. Jesli zachodzi druga z opisanych sytuacji mężczyznę nazywamy "pantoflarzem". "Duże główki" panują nad małymi. Posługują się w tym celu trzema taktykami: onieśmieleniem, uwiedzeniemi, wywołaniem poczucia winy.
Taktyka onieśmielania polega na wysłaniu drugiej osobie przesłania: "Jeśli nie zrobisz tego, co chcę, może spotkać cię coś złego"
Taktyka uwiedzenia przekazuje wiadomość: "Jeśli zrobisz to, czego od ciebie oczekuję, spotka ciebie coś dobrego"
Poczucie winy jest, zwyczajnie poczuciem winy. Przekazywana tutaj wiadomość brzmi "Ty jesteś odpowiedzialny za moje nieszczęście lub szczęście"
"Małe główki" troszczą się o duże. Czy dostrzegliście już stałe wzorce ,które się tutaj pojawiają ? "Małe główki" chcą dawać, kochać, troszczyć się i ratować. Chętnie biorą odpowiedzialność by zapewnić szczęście dużym. Gdyby udało wam sie przeniknąć do umysłu "Dużej główki", odkrylibyście,że traktuje małą jako swoje przedłużenie. "Mała główka" jest dźwignią do podnoszenia jego łodzi , przeciwwagą jego wahadła[...]
"Duże główki" obawiają się intymnych bliskich związków, "Małe główki" zaś porzucenia(...) "Duże główki" mogą zniszczyć małe, wysyłając im bezustannie wiadomość "To ja jestem dobry, mądry i święty. Ty jesteś zły, niedobry i grzeszny. Ten rodzaj komunikacji polegający na racjonalizowaniu własnych błędów i obronie nazywamy CRAP(CRAP to skrót od Confident Rationalisation and Projection, czyli "zdecydowana racjonalizacja i projekcja). Takie postawy są typowe dla "Dużej główki" Przekazywanie takich treści niszczy "Małe główki", a szczególnie ich własny obraz. W końcu kobieta robi jedną z trzech rzeczy: popada w depresję, ogarnia ją złość lub odchodzi. Zwykle pojawiają się wszystkie trzy w kolejności w jakiej zostały wymienione. Kobieta przeżywa depresję, ponieważ małżeństwo nie zaspokaja jej potrzeb emocjonalnych. Kiedy zaczyna zdawać sobie z tego sprawę, wpada w złość. Później odchodzi. Mężczyźni często szantażują swoje żony, mówiąć ,że odejdą. NIgdy nie odchodzą. A jeśli już zdecydują się to zrobić , wracają po tygodniu lub dwóch. Kiedy kobieta opuszcza dom, nigdy nie wraca; kiedy podejmuje decyzję o zerwaniu więzi, małżeństwo przestaje istnieć.
Gdy "Małe główki" przechodzą przez własne trzy etapy, duże główki muszą (1)odzyskać partnerkę (2)zastąpić ją lub (3) samemu popaść w depresję. Mężczyźni nie zdają sobie zwykle sprawy, jak bardzo są uzależnieni od kobiet, dopóki te ich nie opuszczą. Dopiero wtedy duży, owłosiony macho zaczyna kwilić jak niemowlę i panikować. Zaręczam ,że nie jest to piękny widok"...
cytat pochodzi z książki "Jak sobie radzić z uciążliwymi ludźmi" napisanej przez psychiatrę Josepha Dunna (Świat Książki; Warszawa 2003) ,który jest autorem bestsellera "Think like a shrink"(Myśl jak psychiatra)
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sro Paź 04, 2006 1:01 pm    Temat postu: Re: dysfunkcjonalne związki - "teoria klucza płaskiego& Odpowiedz z cytatem

[quote="appeal"]"obserwując zachowanie ludzi, można dojść do wniosku,że dwie osoby pozostające w związku uczuciowym opartym na grze hormonów zwykle troszczą się o siebie lub starają się nawzajem kontrolować. Pod słowem "troska" kryją się wszystkie odcienie miłości, współczucia, wychowania, karmienia, pilęgnowania i opiekowania się drugim. Natomiast "kontrola" oznacza dominację, siłę, manipulację i zniewolenie[...]Kiedy przyglądasz się innym ludziom, szukaj oznak troski i kontroli oraz zastanów się, komu takie działanie służy..."
"Teoria klucza płaskiego" dotyczy małżeństw. Jest to obraz, za pomocą którego przedstawiam sposób funkcjonowania w małżeństwie nazywany "współzależnością". Wyjątkowo nie lubię tego określenia, ma bowiem kalifornijskie brzmienie i może wywołać błędne wrażenie,że bycie zależnym jest zjawiskiem negatywnym. To nieprawda. Wszyscy jesteśmy od kogoś zależni. Sztuka życia polega na tym, by zrównoważyć potrzebę bycia zależnym potrzebą niezależności. Konieczny jest jednak niebywały wysiłek, by to osiągnąć. Opisany tutaj model nazwałem "teorią klucza płaskiego", ponieważ ma dwie główki, dużą i małą. Jeśli klucz płaski ma dwie identyczne główki, jego użyteczność jest mniejsza o połowę. Pomyśl o tym. "Duża główka" to osoba dominująca i delikatna. "Mała główka" to osoba uległa i stała. W dwóch trzecich przypadków "dużą główką" są mężczyźni, natomiast kobiety w jednej trzeciej. Jesli zachodzi druga z opisanych sytuacji mężczyznę nazywamy "pantoflarzem". "Duże główki" panują nad małymi. Posługują się w tym celu trzema taktykami: onieśmieleniem, uwiedzeniemi, wywołaniem poczucia winy.
Taktyka onieśmielania polega na wysłaniu drugiej osobie przesłania: "Jeśli nie zrobisz tego, co chcę, może spotkać cię coś złego"
Taktyka uwiedzenia przekazuje wiadomość: "Jeśli zrobisz to, czego od ciebie oczekuję, spotka ciebie coś dobrego"
Poczucie winy jest, zwyczajnie poczuciem winy. Przekazywana tutaj wiadomość brzmi "Ty jesteś odpowiedzialny za moje nieszczęście lub szczęście"
"Małe główki" troszczą się o duże. Czy dostrzegliście już stałe wzorce ,które się tutaj pojawiają ? "Małe główki" chcą dawać, kochać, troszczyć się i ratować. Chętnie biorą odpowiedzialność by zapewnić szczęście dużym. Gdyby udało wam sie przeniknąć do umysłu "Dużej główki", odkrylibyście,że traktuje małą jako swoje przedłużenie. "Mała główka" jest dźwignią do podnoszenia jego łodzi , przeciwwagą jego wahadła[...]
"Duże główki" obawiają się intymnych bliskich związków, "Małe główki" zaś porzucenia(...) "Duże główki" mogą zniszczyć małe, wysyłając im bezustannie wiadomość "To ja jestem dobry, mądry i święty. Ty jesteś zły, niedobry i grzeszny. Ten rodzaj komunikacji polegający na racjonalizowaniu własnych błędów i obronie nazywamy CRAP(CRAP to skrót od Confident Rationalisation and Projection, czyli "zdecydowana racjonalizacja i projekcja). Takie postawy są typowe dla "Dużej główki" Przekazywanie takich treści niszczy "Małe główki", a szczególnie ich własny obraz. W końcu kobieta robi jedną z trzech rzeczy: popada w depresję, ogarnia ją złość lub odchodzi. Zwykle pojawiają się wszystkie trzy w kolejności w jakiej zostały wymienione. Kobieta przeżywa depresję, ponieważ małżeństwo nie zaspokaja jej potrzeb emocjonalnych. Kiedy zaczyna zdawać sobie z tego sprawę, wpada w złość. Później odchodzi. Mężczyźni często szantażują swoje żony, mówiąć ,że odejdą. NIgdy nie odchodzą. A jeśli już zdecydują się to zrobić , wracają po tygodniu lub dwóch. Kiedy kobieta opuszcza dom, nigdy nie wraca; kiedy podejmuje decyzję o zerwaniu więzi, małżeństwo przestaje istnieć.
Gdy "Małe główki" przechodzą przez własne trzy etapy, duże główki muszą (1)odzyskać partnerkę (2)zastąpić ją lub (3) samemu popaść w depresję. Mężczyźni nie zdają sobie zwykle sprawy, jak bardzo są uzależnieni od kobiet, dopóki te ich nie opuszczą. Dopiero wtedy duży, owłosiony macho zaczyna kwilić jak niemowlę i panikować. Zaręczam ,że nie jest to piękny widok"...
cytat pochodzi z książki "Jak sobie radzić z uciążliwymi ludźmi" napisanej przez psychiatrę Josepha Dunna (Świat Książki; Warszawa 2003) ,który jest autorem bestsellera "Think like a shrink"(Myśl jak psychiatra)[/quote]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Socjolog.pl Strona Główna -> męsko-damskie i damsko-męskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group