|
Socjolog.pl psychologia,socjologia,psychologia społeczna,antropologia,politologia,zachowania w organizacji
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosia
Dołączył: 03 Gru 2005 Posty: 50
|
Wysłany: Wto Gru 13, 2005 3:08 pm Temat postu: "początek dehumanizacji" |
|
|
"Do niedawna w większości uczelni medycznych pierwszym "pacjentem", z jakim spotykał sie student medycyny, był prawie zawsze trup. Większość kursów anatomii ogólnej przewiduje w początkach programu ćwiczenie polegające na zrobieniu sekcji zwłok człowieka, jest to jeden z pierwszych rytuałów inicjacji przyszłych lekarzy. Na tym etapie edukacji studenci nie są przygotowani lepiej na to doświadczenie niż przeciętny człowiek. Strasznie boją się, wielu z nich nigdy nie widziało nieboszczyka, jeszcze mniej dotykało umarłego. Kiedy ta chwila nadejdzie, stają wobec konieczności oglądania, dotykania i krojenia zwłok. Większość studentów odczuwa przerażenie i wstręt. Zwłoki silnie pachną formaliną, są owonięte gazą i muszą być regularnie polewane płynami, aby nie wysychały. Chociaż wielu potrafi przezwyciężyć odrazę, inni mają ochotę uciec, w niektórych przypadkach studenci wręcz mdleli.
Sekcja zwłok wiąże się z przełamywaniem bardzo silnie zakorzenionego tabu, wymaga nie tylko dotykania, ale rozcinania tych części ciała, które są zwykle uważane za intymne i niedotykalne, genitaliów i organów wewnętrznych. Studenci często radzą sobie w ten sposób, że traktują zmarłego z czarnym humorem - nadają mu imię, żartują i zastanawiają się, jakie życie mogła prowadzić ta osoba. W trakcie sekcji stopniowo pracują nad kolejnymi partiami ciała, aż wreszcie odsłaniają głowę. Jest to przeważnie zostawiane na koniec, ponieważ sekcja głowy jest skomplikowana, gdyż obejmuje zawiłe szczegóły centralnego układu nerwowego. Studenci odbierają to ostatnie doświadczenie jako wstrząsające, ponieważ są w końcu zmuszeni do zobaczenia twarzy i uświadamiają sobie, że ich trup był naprawdę konkretną osobą. Chociaż miesiącami pracowali nad jego ciałem, muszą pogodzić się z tym, że ludzka istota, ltórej sekcji dokonują, miała kiedyś tożsamość i osobowość." ( "Świadomy pacjent" Barbara M. Korsch, Caroline Harding, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999) |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 12:58 pm Temat postu: Re: "początek dehumanizacji" |
|
|
... "są owonięte gazą i muszą być regularnie polewane płynami"....
czytając jak wyżej pojawiają się wątpliwości natury technicznej: czy owonięte gazem czy owinięte gazą ? |
|
Powrót do góry |
|
|
gosia
Dołączył: 03 Gru 2005 Posty: 50
|
Wysłany: Nie Gru 18, 2005 12:03 pm Temat postu: Re: "początek dehumanizacji" |
|
|
[quote="Anonymous"]... "są owonięte gazą i muszą być regularnie polewane płynami"....
czytając jak wyżej pojawiają się wątpliwości natury technicznej: czy owonięte gazem czy owinięte gazą ?[/quote]
powinno być "owinięte gazą" |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|